poniedziałek, 15 lipca 2013

O Dzieciach Indygo, biernosci i kreatywnosci.



Gdy pierwszy raz przeczytalam o Dzieciach Indygo poczulam ulge.
Ze zrodel wynika, ze Pokolenie Indygo przyszlo na swiat w latach 1970-2000, a w latach 1989-2000 az 90% dzieci bylo Indygo. Nazwa pochodzi od koloru aury, ktora ponoc widza co wrazliwsi. Cechami charakterystycznymi tego pokolenia sa: walecznosc, bunt, chec burzenia starych systemow, niechec do nieuczciwosci. Dodatkowo silne poczucie wyzszosci nad innymi, przy czym Indygo sa czesto antyspoleczne, gdy maja do czynienia z osobami na innym poziomie swiadomosci. Bywaja konfliktowe i czesto czuja sie niezrozumiane. Odnajduje sie w tym opisie az za bardzo.


Mozliwe, ze jest to kolejna sensacja wymyslona przez amerykanskich naukowcow, ale gdy podejde do sprawy bardziej osobiscie, to wierze w Pokolenie Indygo. Patrze na moich znajomych i widze, ze niektorzy maja "to". Chca zmieniac swiat, walcza ze wszystkimi i wszystkim, co stanie im na drodze, czuja sie lepsze i chca jeszcze wiecej. I zazwyczaj sa malo lubiane. Ja tez niektorych nie lubie. I sama nie czuje sie za bardzo lubiana.
Daze do tego, ze nie mozna walczyc z tym, kim sie jest. Moi rodzice najlepiej opisaliby Wam jak wyglada walka dziecka Indygo z systemem. Ilez razy byli wzywani do szkoly, bo nie podobal mi sie (przestarzaly moim zdaniem) system nauczania. Na przyklad na historii chcialam, bysmy mowili wiecej o czasach nam blizszych, a nie na okraglo walkowanie starozytnego Egiptu i Grecji. I co roku cechy charakterystyczne szlachty polskiej. A przeciez historia lat 1900-1989 jest ciagle przeklamywana, ciagle niejasna, a nas dotyczy najbardziej. Albo jak klocilam sie z innymi dziecmi, bo uwazalam ze sa glupie, potem ich rodzice dzwonili do moich, ze tamte nie chca z domu wychodzic, mialam spotkania na dywaniku u dyrektora. Rodzice tlumaczyli moje zachowanie temperamentem i nigdy mnie za nie nie karali, bo wychodzili z zalozenia, ze dzieki temu bedzie mi latwiej w zyciu. Nie do konca mieli racje, bo wciaz lubuje sie w wyzywaniu ludzi od idiotow. Mimo ze zazwyczaj mam racje, to potem mi glupio, bo jak pisalam w poprzednim poscie "Nie mozesz nikogo oceniac, bo nie kazdy mial tyle szczescia w zyciu co ty". Tyle sobie wrogow narobilam w moim krotkim zyciu, ze gdyby przyszla "Noc Oczyszczenia"(12 godzin, podczas ktorych bezkarnie mozesz zabijac, krzywdzic, maltretowac tych, ktorzy ci zawinili), nie mialabym czasu nikogo zabic, bo musialabym walczyc o przetrwanie.

Jakby nie patrzec za 10, 20, 30 lat, to my, dzis 20-30 letni, bedziemy rzadzic tym swiatem. Bedziemy tworzyc prawo, dyktowac co jest modne, budowac miasta, podbijac kosmos. Troche sie tego obawiam,  gdy tak patrze na moich rowiesnikow. Nie kazdy musi byc profesorem, dyrektorem, inzynierem, ale poki jestes w czyms dobry, jestes uzyteczny dla spoleczenstwa. Mozesz swietnie klasc kafelki albo robic masaz. Albo wymyslac codziennie nowy rodzaj chleba albo tworzyc wspaniale ogrody. Ktos moze powiedziec- dobra, ale jak znalezc pasje, gdy pracuje na kasie w supermakecie albo w fabryce na tasmie? Moja odpowiedz bedzie okrutna, za 10, 20, 30 lat wiele prac przestanie istniec, bo zostana zastapione przez maszyny/roboty. Juz teraz w wielu sklepach sa maszyny do samoobslugi. Sa na tyle wygodne, ze wkrotce zupelnie wypchna kasjerow. To samo dzieje sie w fabrykach. Sadze, ze nie ma sensu protestowac, wychodzic na ulice, trzeba pomyslec "Jak ja moge sie odnalezc w nowym swiecie?". 
Najwazniejsza jest kreatywnosc, poczucie misji, aktywnosc. Na przyklad, wakacje, siedzisz w domu. Brak pieniedzy na wakacje, wiec calymi dniami surfujesz po internecie. Biernosc wchodzi ci w krew i nawet jesli przydazy sie okazja, by sie ruszyc, to nie wiesz jak. Aktywnosc powinna byc czyms naturalnym, paliwem dla miesni i mozgu. Wystarczy wyjrzec przez okno. Ogrodek. W sumie, jaki to ogrodek, jak tylko trawa rosnie. Rozrysuj go na kartce, poszukaj inspiracji, co moglbys zrobic, by twoj ogrod cieszyl oko. Mozesz kupic za grosze kilka roslinek, zbudowac cos fajnego z kamieni, moze nawet wykopiesz oczko wodne, zrobisz grill z cegiel albo altane? Zapros znajomych do pomocy, z doswiadczenia wiem, ze kazdy lubi sie ubabrac w ziemi, gdy w lodowce chlodzi sie piwo. Zabawy na conajmniej tydzien, a satysfakcja gwarantowana. I dodatkowy plus- hej, wlasnie urzadziles sobie piekny ogrod, moze to jest cos, co chcialbys robic za pieniadze? Moze zaczniesz projektowac altany ogrodowe? Przeze mnie szczegolnie polecana jest renowacja mebli, ktora wciaga jak M&M'sy z orzeszkami. W tym momencie nie mam za bardzo pola do popisu, bo w mieszkaniu nie mam pracowni, piwnicy tez nie, ale gdy tylko jestem u rodzicow (garaz, ogrod, piwnica, strych), to lubie sobie troche poskrobac. Stare meble mozecie znalezc za darmo na wystawkach lub kupic za grosze w internecie. Tyle rzeczy mozna stworzyc, tyle umiejetnosci nabyc, ze serce mnie boli, gdy zmarnuje dzien na jakies glupotki, typu caly dzien na zakupach (ale ktora kobieta tego nie lubi).

Trzymajcie sie kreatywnie. I obiecajcie sobie, ze bedziecie siebie szukac. Nie musicie od razu znajdowac, ale sama podroz bywa taka przyjemna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...