środa, 31 lipca 2013
Tatarka urzadza mieszkanie studenta.
W Londynie znowu londynska pogoda. Po miesiacu slonca, zdziczalam, gdy zobaczylam deszcz. Poziom energii osiagnal poziom czerwony, Vogue gleboko ukryte w szafie, znowu zaczely kusic, mozg kierowal moje mysli w strone kawiarni, a palce same wpisywaly "holiday last minute" w wyszukiwarke. Nie ma tak latwo, trzeba popracowac.
W ogole, polecam rzucenie palenia, nawet jesli palicie, tak jak ja palilam-1 paczke na miesiac. Nie pale od miesiaca i mam wiecej energii, nie mam zadyszki i oszczedzam conajmniej 5 minut w ciagu dnia, ktore spedzalam na wybawienie nieprzyjemnego zapachu z dloni, ust i wlosow. Bo przeciez nie moge wyjsc do ludzi smierdzaca dymem.
Jak sobie radzic z taka destrukcyjna pogoda? Dzwoni dzis do mnie kolezanka, z ktora spedzilam urlop:
Kolezanka- Ale pogoda, co?
Tatarka-Szkoda gadac. Gdzie jestes?
K - Chodze po sklepach, tak mi blogo wsrod ubran... A ty?
T - W IKEA, tez mi blogo.
Kolezanka uwielbia projektowac. Jest w tym naprawde dobra. Namawiam ja do zalozenia bloga o modzie, bo sadze, ze mialaby naprawde duza ogladalnosc. Niebardzo podoba mi sie jej styl, bo kazdy ma inny gust, ale wiem, ze wiele osob chetnie ja kopiuje, czesto z kiepskim skutkiem. I tak widzicie, kazdy ma swoje miejsce, gdzie czuje sie dobrze. Audrey Hepburn, jako Holly Golightly, lubila spedzac czas u Tiffany'ego, bo "nic zlego nie moze sie tam wydarzyc". Ja najlepiej czuje sie w sklepach meblowych z showroomami, niekoniecznie mowie tu o IKEA. Dzis pokierowalam kroki w te strone, bo mam do wykonania projekt mieszkanie dla studenta. Pomyslalam, ze dobrym pomyslem byloby opisanie tu kilku sztuczek, bo wiekszosc z Was, moi czytelnicy, siedzi w temacie po uszy. Ja tez. Wiem tez, ze wielu studentom nie chce sie lub nie widzi sensu w projektowaniu mieszkania na czas studiow. To w sumie tylko 3-5 lat i to tez nie wiadomo. Dla mnie, jako studentki architektury, milosniczki designu i sztuki w kazdej postaci, miejsce, w ktorym mieszkam, jest tak samo wazne jak to, co na siebie zaloze. W tym momencie projektuje male mieszkanie z jedna sypialnia, niezbyt duzym salonem dla studenta. Ma byc prosto i w zimnych barwach. Oto kilka rad:
1. Nie szastkaj kasa.
Wciaz mamy w pamieci, ze studia trwaja okolo 5 lat i wlasnie tyle maja wytrzymac Twoje meble i gadzety. Mozliwe, ze po otrzymaniu dyplomu postanowisz wciaz mieszkac w tym samym miejscu, ale w ciagu kilku lat na pewno zmieni ci sie gust, design pojdzie do przodu i stary wystroj zdarzy ci sie znudzic. Dlatego proponuje sklepy typu IKEA, miejsca takie jak KOLO w Warszawie, gdzie mozna kupic uzywane gadzety (ale wciaz w wielu wypadkach stylowe) albo Camden Town w Lodynie, TK Maxx (nie mam pojecia jak wyglada w Polsce), mozna tam znalezc reczniki, zestawy poscieli od designerow za czastke ceny. Polecam rowniez aukcje internetowe Ebay, Allegro.
2. Miej w glowie pomysl.
O wiele latwiej jest, gdy wiemy czego chcemy. Na przyklad:
a) sypialnia w stylu "Tysiaca i jednej nocy"- sciany w kolorach bordo, oberzyny, szafiru, ewentualnie troche koloru morskiego i cyklamenu. Ciemna podloga, lozko duze (jesli komus dopisze szczescie, to moze znajdzie nawet okragle), z baldachimem/moskitiera. Zyrandol z doczepionymi krysztalkami, szafki nocne i komoda, proste, z ciemnego drewna (wlasnie w IKEA widzialam idealne meble tego typu). Jako dekoracje zaproponowalabym latarenki, szklane kule, ksiazki (jakkolwiek glupio by to nie brzmialo). Ktos by mogl zaproponowac kadzidelka, ale jest grupa osob, lacznie ze mna, ktora kadzidla dusza, wiec polecilabym raczej zapach do kontaktu o zapachu marokanskiej rozy.
b) kuchnia w stylu marynistycznym- bardzo latwy i oklepany przyklad. Kolory morski i piaskowa zolc, zegar w ksztalcie kola ratunkowego lub steru, na blacie mozna postawic model statku lub szklana kule wypelniona muszlami. Jesli student ma czas i lubi, warto zaproponowac akwarium fajnie wkomponowane w kuchnie. Sklepy proponuja uchwyty do szafek w ksztalcie rybek, statkow, muszli. Jesli chodzi o kuchnie ogolnie, to dobrze jest wynajac mieszkanie juz ze zrobiona kuchnia, samemu tylko ewentualnie podkleic diody, halogeny, dostawic gadzety. Moj kolega zajmuje sie urzadzaniem kuchni i widzialam takie piekne okapy... ale to juz nie na studencka kieszen.
c) lazienka "W pustyni i w puszczy". Lazienka jest na tyle trudnym pomieszczeniem, ze panuje w niej wilgoc. Do lazienki w tym stylu mozna wstawic rosliny, ktorym taki klimat nie przeszkadza. W domu rodzinnym mam kolekcje sloni robionych recznie z drewna i one wlasnie swietnie by wygladaly na polce w takiej lazience. Detale, takie jak dozownik do mydla, kubeczek na szczotki do zebow moga byc z elemantami drewnianymi lub ze szkla. O, takie turkusowe szklo. Plytek nikt nie bedzie kuc w takim mieszkanku, wiec niepasujace mozna nieco zaslonic duzym obrazem. Lub kilkoma malymi.
3. Pozbadz sie pamiatek.
Rozumiem zdjecie rodzinne, z ukochanym, z przyjaciolmi, w ladnych ramkach. Na scianie lub na biurku. Nie rozumiem imitacji porcelany rozstawionej wszedzie, gdzie sie da upchnac. Szarf z wieczoru panienskiego kolezanki, balonow z wesela kolegi, butelek z imprez. Dekoracja mieszkania to trudna sztuka, bo czasem trzeba zacisnac zeby i wyrzucic pol zycia do smieci. Nikt nie mowil, ze bedzie latwo.
4. Mysl logicznie.
Czego potrzebujesz jako student? Scianki korkowej/na magnez, wygodnych szuflad, segregatorow, kosza na papiery, pojemnikow na pisaki, duzo kartek papieru, miejsca na komputer i drukarke, wygodnego krzesla. Pomysl tez o kawiarence do robienia dobrej kawy. Moze rodzice odstapia ci stary ekspres? Zaopatrz sie tez w duzy czajnik, ktory bedzie trzymal cieplo podczas dlugich godzin nad ksiazkami. Jesli nie masz kanapy, kup kilka puf lub duzych poduszek, studenci maja zazwyczaj towarzyskie zycie, a gosci trzeba gdzies posadzic. Jesli mieszkasz sam, nie potrzebujesz zmywarki. Zrob wszystko, by sprzatenia w mieszkaniu ograniczalo sie do minimum- przydatna jest duza szafa w przedpokoju z miejscem na buty (bedziesz robil domowke, to sie dowiesz dlaczego), wieszak na recznik papierowy, bo zawsze costam sie wyleje, odswiezacze powietrza do kontaktu. Pamietaj o roletach/zaluzjach w oknach i wygodnej lampce na biurko.
Wlasciwie na ten temat moglabym pisac i pisac, ale podejrzewam, ze dla ludzi, ktorzy nie sa takimi geekami w tej dziedzinie jak ja, nie jest to zbyt ciekawe. Jakkolwiek zycze Wam przyjemnego urzadzania mieszkanek, bo do wrzesnia juz niedaleko. Pamietajcie, ze nie musicie sie zgadzac na to, jak wyglada mieszkanie. Kreatywnosc, kreatywnosc i jeszcze raz...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mnie to interesuje bardzo! Mamy wynajęte mieszkanie z jedną sypialnią, musimy je teraz odświeżyć, ale też niezbyt dużym kosztem, bo nie wiem, czy pomieszkamy tam tylko do końca marca, czy dłużej. Więc jak wrzucisz jakieś rady czy inspiracj (głupio mi się teraz kojarzy ten wyraz, przez te wszystki blogaski nastek z pizdylionem zdjęć), to ja bardzo chętnie poczytam.
OdpowiedzUsuńOj, to wrzuce z wielka przyjemnoscia :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej dla studenta korzystna jest oferta kawalerek we Wrocławiu. Tam jest tego bardzo dużo w wysokim standardzie. Zauważyłem, że o dobre mieszkanie stosunkowo ciężko w Poznaniu niestety.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń