Mialam ostatnio ciekawa rozmowe z kumplem na temat mezczyzn:
- Ostatnio probowalem sie wczuc w role kobiety. Wy naprawde macie ciezko znalezc fajnego faceta! Same buraki wokolo.
- True. Ciesze sie, ze laczysz sie z nami w bolu.
O fajnego faceta ciezko, zwlaszcza, gdy mialo sie wczesniej kilku niezlych, ktorzy podniesli poprzeczke. Zaczynajac od wizerunku, konczac na manierach... Nie jest dobrze. Jestem wzrokowcem, mimo wady wzroku -5. Patrze na outfit, fryzure i juz wiem, czy mozemy w ogole zaczac rozmawiac. To dopiero czubek gory lodowej, ale chlopak w dresach (ktory nie idzie/wraca z silowni), za duzej marynarce, bezsensownym T-shircie, raczej nie reprezentuje tego, czego szukam. Pamietacie, jak zwrocilam Panu Pradzie uwage, ze wyglada jak Bob the builder w bialym T-shircie, szarych dresowych spodniach i Timberlandach? Tylko mu plam z farby brakowalo na tej stylowce. Juz wiecej nie zalozyl tych ciuchow przy mnie. A po domu niech nosi co chce. Niech pierwsza rzuci kamieniem, ktora nie chodzila po domu w leginsach i bluzce, ktorej miejsce jest w koszu na smieci. Na codzien Pan Prada nosi sie bardzo stylowo, nie boi sie apaszek ani szalikow, ktore nosza homo lub faceci, ktorzy czuja sie na tyle mescy, ze nie musza nikomu nic udowadniac. Jam swiadkiem, ze Prada nie jest gejem. Z wlosami u facetow tez jest tragedia. Zdarza mi sie miec beznadziejna fryzure, ale nie gole sie wtedy na lyso. I lubie fajnie ulozone wloski u mezczyzn. Zwlaszcza, ze im jest nieco latwiej, gdy obetnie ich dobry fryzjer, rano uzyja 2 produktow do stylizacji i gotowe. No i nie placa za jednorazowa wizyte +£150. Slyszalam, ze elegancki facet z bizuterii nosi tylko dobry zegarek i z tym sie zgadzam. Mlodsi chlopcy moga sobie pozwolic na jakies zemyki, ale na pewno nie lancuchy i zlote bransolety. Pewnie pamietacie jak wysmialam Krolewicza Pierolonego (zawsze dobrze wygladajacego mimo wszystko) gdy chwalil sie mi i jakiemus "szczeniaczkowi" lancuchem z godlem jego kraju (grawerowanym jego inicjalami)? Do tej pory go nosi, widocznie innym sie podoba. Zauwazylam rowniez, ze wielu facetow unika silowni jak ognia. Chlopak lat 20 z brzuchem to przegrany na starcie. Nie mowie, zeby pakowac, ale zdrowa dawka sportu kazdemu sluzy. Za przyklad podam tu Krolewicza (siedzi mi w glowie od ostatniego). W ferie zimowe wzial sie powaznie za cwiczenia i diete i jak wkroczyl po przerwie na uczelnie w skorzanej kurtce, to wierzcie mi, ze bylam pierwsza, ktora go witala. Przejdzmy do charakteru (tu bedzie malo o Krolewiczu, bo to typowy bawidamek, zaden przyklad). Faceci maja malo zainteresowan. Pilka nozna? Ok, jesli masz na imie Wojtek Szczesny (podoba mi sie swoja droga). Spedzanie calego weekendu na Play Station? Eee... Pamietam od czego zaczela sie moja fascynacja Panem Prada- opowiadal naszej pani profesor, ze jego hobby to jachty- projektowanie i wszystko co z tym zwiazane. Moglibyscie mnie wtedy wolac na papieroska, kawusie, a ja bym nawet jednego oka nie oderwala od Prady. Nie ma dla mnie nic seksowniejszego niz facet mowiacy o swoim hobby.
Jeszcze porusze ten temat, musze leciec. Czesc ;)
do następnego :) i baw się dobrze!
OdpowiedzUsuńBylo dobrze :)
Usuń