piątek, 25 października 2013

Opowiesc o Krolewiczu Pierolonym


Alez sie smiesznie pogmatwalo.

Mowilam Wam juz o Panu Pradzie, ale nie wspominalam o jego koledze. Kolege Prady nazywam w myslach Krolewiczem, a wyglada to mniej-wiecej tak:

- O, przyszedl krolewicz pierolony.


Wiedzialam, od jakiegos czasu, ze mu wpadlam w oko, ale za bardzo denerwowal mnie jego styl bycia.  Typowy synalek bogatych rodzicow. Jestem specem od takich jak on, na odleglosc wyczuje ktory na 18-ste urodziny dostal Lambo. Wozi sie jakby conajmniej szczepionke na raka odkryl. A glupie dziewczynki skacza wokol niego jak szczeniaczki. Zawsze, gdy widze taka sytuacje przypomina mi sie moja Tasza (owczarek niemiecki), gdy byla mala. Kiedy byla w domu, nie mozna bylo sie za bardzo cieszyc z jej obecnosci, bo ona z tej radosci sikala na podloge. Jak to z takimi chlopakami bywa- najciekawsze dla nich jest to, czego miec nie moga. Taki Cicciolino nie bedzie latal za "szczeniaczkiem", ktory jest na kazde zawolanie. Wydaje mi sie, ze zaczal sie niecierpliwic, ze tylko ja mu nie nadskakuje, za to zywo interesuje sie jego kolega (o wiele skromniejszym i bardzo kochanym). Dzis Prady nie bylo na uczelni, a profesor zabral nas do National Theatre, zebysmy sobie poszkicowali. Kazdy poszedl w inna strone, wyjelismy szkicowniki i dzialalismy. Kilka osob tylko sie krecilo i przeszkadzalo, w tym oczywiscie Krolewicz pierolony. Raz mi wszedl w obraz, drugi, trzeci... teatr jest na tyle duzy, ze jego wlazenie mi w obraz nie moglo byc przypadkowe.

- Czlowieku, usiadz na tylku i mi nie przeszkadzaj.
- W koncu mnie zauwazylas!
- Hallelujah!

National Theatre

Przysiadl sie oczywiscie i zaczal mi opowiadac swoje historie. Gdy doszedl do tego, ze kazdy zegarek, ewentualna bizuterie graweruje swoimi inicjalami, wymieklam. Dosiadl sie do nas "szczeniaczek".
- Ojej, a jaka bizuterie masz teraz na sobie oprocz zegarka?

Mial naszyjnik z dwuglowym orlem i lwem- godlem swojego kraju, ktory zostal zrobiony na zamowienie.
- Ojej, zazwyczaj chlopcy nosza takie beznadziejne naszyjniki, a twoj jest taki orginalny, super!- piszczal szczeniaczek
- Ja uwazam, ze naszyjnik u faceta wyglada conajmniej dziwnie- dodalam sceptycznie.

Pozniej okazalo sie, ze nosimy takie same bransoletki od Cartiera. Tylko bananowi chlopcy moga nosic takie bransoletki. Oczywiscie, co bylo do przewidzenia, Krolewicz chcial mnie odprowadzac na uczelnie. "Idz czlowieku, zobacz czy cie pod Big Benem nie ma"- pomyslalam.


Podczas polgodzinnego spaceru, odmienilo mi (mu) sie. Okazalo sie, tak jak przypuszczalam, ze kolega ma silna potrzebe przechwalania sie przy ludziach, ktorzy go podziwiaja. Zauwazyl, ze mi nie zaimponuje Rolexem, wiec zaczal opowiadac co sie kryje pod pazlotkiem. Fajny chlopak z tego wyszedl. Jak sie dowiedzial, ze do szkoly musze dojezdzac az godzine, to zaproponowal mi wprowadzenie sie do jego mieszkania (mieszka sam). JUTRO. Juz byl gotowy zamawiac vana na jutro rano.

- Ale mi sie dobrze mieszka, a godzina w Londynie to nie az tak dlugo.
- Moglabys byc na uniwersytecie w 15 minut piechota. I nie martw sie o oplaty, nie chcialbym od ciebie pieniedzy.

Oczywiscie obrocilam wszystko w zart, bo ja za stary wyjadacz jestem, zeby nie wiedziec co sie kryje pod "nie martw sie o oplaty". W naturze odrobisz. Nie mowie "nie" jesli chodzi o przespanie sie z Krolewiczem, ale na pewno nie w ukladzie "mieszkanie za seks". Wlasciwie to jestem bardzo na "tak", jesli chodzi o fizycznosc. Dzis, jak tak spacerkiem wracalismy na uczelnie, to kilka razy mnie objal w pasie, zebym sie nie zgubila w tlumie i bylo bardzo przyjemnie.

Wlasciwie, to nie mam z kim isc na "Phobophobia".


A w studio fotograficznym takie rzeczy robilismy: model NA House Sou Fujimoto, 2 Iphony z funkcja latarki, kompletna ciemnosc i aparat fotograficzny. Zalapal sie nawet kawalek mojej reki, w ktorej trzymalam telefon oswietlajacy model.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...