czwartek, 21 listopada 2013

Kilka historii zupelnie niestarych



 Pierwsza historia:


Dotrzymywalam kolezance towarzystwa w siedzeniu przed wejsciem do szkoly i czekaniu na cud (a raczej na to, czy dostanie dodatkowa pomoc od panstwa). Do szkoly wszedl Pan Prada, oczywiscie ze swoim ogonem (Krolewiczem Pierolonym). Spojrzal na jakiegos chlopaka i…
Ting-ting, ting-ting! Alarm antgejowy odezwal sie w mojej glowie jak syrena strazacka. "Co?! A moze mi sie wydawalo, moze…"

- Ty, Tatarka, Prada to chyba troszke lewituje?

Kolezanka rowniez zauwazyla ten wzrok.
Jak to mozliwe, ze zauwazylam dopiero dzis? Moze wypieralam to, bo mi sie podobal? A moze sie mylimy? Musze porozmawiac z Krolewiczem Pierolonym, on mi powie prawde.


Druga historia:

Mielismy dzien przegladu naszego portfolio. Kazdy mial sie stawic na inna godzine. Wczoraj nam powiedziano, ze najlepiej poszlo… Krolewiczowi Pierolonemu! No zesz kurwa (dokladnie tak). Przeciez on nic nie robi, na wszystko kladzie lache, nic go nie obchodzi. Nie chodzi mi o to, ze ja powinnam byc najlepsza, bo mnie na tym nie zalezy, wystarczy, ze jestem najlepsza sama dla siebie. Ale sa osoby, ktore naprawde sie przykladaja, wypruwaja flaki.

- Krolewicz (uzylam jego imienia), jak to mozliwe, ze jestes najlepszy?
- W kilku innych rzeczach tez jestem najlepszy. Moge ci udowodnic.

Kupil to portfolio. Na pewno je kupil.

Trzecia historia:

Wszystkim puszczaja nerwy. Ostatnio puscily dziewczynie z mojej grupy na wykladach. W czasie wykladu wstala i zaczela krzyczec "Shut the fuck up!" na caly glos. Przy wszystkich z architektury, z wnetrz i przy profesorze. Jesli mi tak kiedys odwali, dzwoncie po ludzi z kaftanem. To bylo straszne.

Czwarta historia:

Kolega spanikowal, gdy pani profesor powiedziala, ze musi zaczynac prace od nowa. Kolega wciaz nie rozumie, ze nie chodzi o to, zeby codziennie siedziec w studio do 1 w nocy, tylko zrobic raz a dobrze. Ja w sumie tez musialam sie tego nauczyc.


Piata historia:

Doszlo do pierwszego bzykanka w grupie moich uniwersyteckich znajomych. Jedna z moich najlepszych kolezanek i Fragles (wyglada jak Fragles). Podobno jest bogiem seksu, ale nie chce mi sie w to wierzyc. Kolezanka juz go wziela w obroty i rozgrzala jego karte kredytowa do czerwonosci na Oxford Street. Dzis Fragles chwalil mi sie nowinkami w szafie. Chlopcy z architektury...


Szosta historia:

Dziele szafke szkolna z kolega. Kolega zamontowal w szafce poleczki, wieszaki, kupil czajnik, kawe, herbate i kocham go jak brata. Okrutna prawda jest taka, ze dobrzy faceci mnie nie pociagaja. Za to bardzo doceniam przyjaznie z nimi.

Siodma historia:

Moja 15-letnia siostra chodzi z romantycznym rockmanem.
- Wiesz co Tatarka, on jest dla mnie za dobry. Straszny suchoklates z niego.

Osma historia:

Wkladalam pieniadze do baku i okazalo sie, ze jeden z banknotow to fake! Idealnie podrobione £20. Papier idealny, z wypustkami i wglebieniami, gdzie trzeba, znaki wodne jak trzeba, pasek idealnie, hologramy piekne. Flamaster do spradzania nie zostawial na nim sladu (czyli ok), po potarciu banknotu o papier zostawala farba (jak trzeba), pod UV widoczne byly "robaczki". Nie bylo jednego elementu pod swiatlem UV. Zapytalam, jak w takim razie moge sprawdzic swoje pieniadze.
- Tylko w banku.
Tak, tylko, ze jestem stratna £20. Gdybym wiedziala, ze to fake (zwlaszcza tak idealny), poszlabym rozmienic te 2 dychy w sklepie. Nie jestem az tak uczciwa, zeby dac sprawdzic wszystkie moje pieniadze. Gdyby mi zagwarantowali, ze nie bede stratna na tej uczciwosci, to inna gadka.

Dziewiata historia:

Przy "Papuzkach" (Pan Prada i Krolewicz Pierolony) zaczely sie krecic jakies slabe dziewczyny. Siedze na wykladzie i mnie chuj strzela (przepraszam, ze tak brzydko mowie, ale tylko ten zwrot w pelni opisuje moja reakcje). Dwie takie byly- jedna siedziala obok Krolewicza, druga przed chlopakami. I caly czas ich zaczepialy. Oni ogolnie niewiele sobie robili z tych tanich zalotow. Ok, jeszcze nie zdecydowalam sie ktorego wybieram i czy w ogole ktoregos (wciaz mamy w pamieci, ze jeden badz nawet OBOJE moga byc homo), ale to nie powod, zeby sie sepy zlatywaly. Na 5- minutowej przerwie podeszlam do MOICH papuzek, zeby "obsikac teren". I juz jest spokoj.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...