Coraz mniej podobaja mi sie uklady towarzyskie na uczelni. W czasach gimnazjum, liceum i pierwszego roku studiow w Polsce, myslalam "to polska zolc". Mylilam sie. Zolc jest taka sama na calym swiecie. O co chodzi? Mialo miejsce kilka sytuacji, kiedy wlosy stanely mi deba.
Pierwsza sytuacja. W zwiazku z tym, ze na uczelni jest ciezko, odeszlo kilka osob i mnie osobiscie jest z tego powodu przykro. Przypadkowo uslyszalam rozmowe dziewczyn z mojej grupy:
- Dobrze, ze Sarah zrezygnowala, nie bede musiala na nia patrzec.
- A ja sluchac!
Mowily to dziewczyny, ktore wczesniej ewidentnie trzymaly sie z Sarah. Obrzydliwe.
Druga sytuacja. Lepilam sobie model w samotnosci, po godzinach. Rozladowal mi sie telefon, wiec nawet muzyki nie moglam posluchac. Za przegrodka uslyszalam smiechy kilku dziewczyn i chlopakow (rozpoznalam tylko jeden glos- mojego kumpla Georga).
- Haha, napisz jej ze jest piekna i czy sie z toba umowi!
- Brzydactwo!
Z rozmowy zrozumialam, ze wysylaja widomosci do jakiejs dziewczyny i ja podpuszczaja. Oczywiscie zarowno chlopcy, jak i dziewczyny bawili sie przednio.
- Georgio, co ty taki cichy?
- Bo ta dziewczyna to moja przyjaciolka.
- Oj, przestan, to tylko zarty.
Skoro to przyjaciolka Georga z uczelni, to prawdopodobnie jakas moja znajoma. To jest nawet podwojnie obrzydliwe, bo kilka osob mialo juz zalamanie nerwowe, a takie sytuacje na pewno nie pomagaja. Musze zapytac G. co to za historie.
Trzecia sytuacja. Przyznam, ze sprowokowana przeze mnie, bo troche mi sie nudzilo. Do wykladu zostalo jakies 15 minut, znajomi ciagneli mnie na papierosa, ale odmowilam. Siedze, siedze, patrze po sali z kim by tu pogadac, nagle wzrok moj padl na smaglego chlopca w stylu hitlerjugend. Ktos juz mi go kiedys przedstawial, ale mialam pewnie wazniejsze rzeczy do roboty. Oh, nigdy bym sie otwarcie nie przyznala, ze pociagaja mnie tacy dobrze zbudowani blodnyni o niebieskich oczach, widocznie mlodsi ode mnie. Jestem wlasnie w takim glupim wieku, ze chlopcy, ktorych kiedys uwazalam za dzieciaki, teraz zmeznieli, maja po 18, 19 lat, a ja mam na nich chrapke. Blondynek siedzial w otoczeniu jakichs dziewczyn i ogladali film na iPadzie.
- Co ogladacie? Moge sie przysiasc?- zapytalam najgrzeczniej jak umialam
- Nie - opowiedziala mi jedna z tych dziewczyn, chyba jego panna, pilnowala terytorium jak sie patrzy - Gdzie sa twoi ludzie?
- To sie przysiade- a ze ja sobie nic nie robie z takich malych lwiatek, usiadlam miedzy nimi.
Ale przyznam, ze odwazna byla. Ja bym sie bala sobie tak powiedziec.
Od tamtej pory blondynek wykazywal spore zainteresowanie moja osoba, ku niezadowoleniu tej pannicy. Jestem za stara na to, zeby robic na zlosc innym dziewczynom albo odbijac im chlopakow. To bylo zabwne, gdy mialam 16 lat, teraz wole bardziej wyrafinowana rozrywke. Mimo to, to, co zaczelo sie dziac po plotce-nieplotce o mnie i Krolewiczu Pierolonym…. hoho, panie i panowie. Tego nie planowalam. Blondynek zamienil sie we wiernego szczeniaczka, zupelnie zwariowal na moim punkcie. Jak mialam posuche, to taka, ze siano jak w westernach przelatywalo, a jak sie ruszylo to czlowiek nie wie za ktorego ma sie zlapac. A ze ja sie szybko nudze, czesto musze sobie urozmaicac zycie. Pare dni temu, kilku moich znajomych nie wytrzymalo cisnienia i spilo sie na uczelni w trzy dupy jakims tanim winem. Jedna kolezanka byla juz niezle zrobiona i prosila kolege, zeby zaprowadzil ja do lazienki.
- Chodz, ja cie zaprowadze, przynajmniej jestem plci zenskiej- powiedzialam, bo ja dobry czlowiek jestem.
- Tatarka…- zaczal Blondynek, ktory przygladal sie calej sytuacji (oczywiscie z ogonem w postaci dwoch pannic).
- Masz watpliwosci co do mojej plci? Moze chcesz sie upewnic?- wykorzystalam sytuacje, zeby dobic pannice, chociaz przyznam, ze kiedys dawalo mi to o wiele wieksza satysfakcje.
Taki tani tekst, a taki skuteczny, az sama bylam zaskoczona. Blodynek malo nie wywinal orla na krzesle, na ktorym sie bujal. Usmiechnal sie tak, ze odnioslam wrazenie, ze juz sobie wyobrazal, jakby to bylo, gdyby sprawdzal moja plec. Aj, dzieciaczki, dzieciaczky.
Znam osobiście takie sytuacje jak pierwsza i jak tylko usłyszę takie słowa to mam chęć strzelić sobie w łeb :) wkurzają mnie takie osoby.
OdpowiedzUsuńA ja wtedy mysle ile osob moglo tak powiedziec o mnie i jest mi smutno przez chwile.
Usuń