Opowiedzialam mu kilka sytuacji z mojego zycia, kiedy "nie odmowilam", a wrecz sama poderywalam chlopakow z "nizszego levelu". Czemu? Co? Jak? Dlatego, ze nie ma "levelow" do ktorych jestesmy przypisani na cale zycie. Zwlaszcza kiedy mamy 20 kilka lat. Dwa lata temu zarzadzalam milionowa firma, dzis pracuje w cukierni. Czy to znaczy, ze ponioslam porazke? Nie. Na boku powstaje moja nowa, wymarzona firma, ktora bedzie dzialac na zupelnie nowych zasadach- moich zasadach i mozliwe, ze za rok, dwa, dziesiec bede miala duzo wiecej niz dwa lata temu. Jesli chodzi o wyksztalcenie, maniery, styl, wszystko jest do wyuczenia, wszystko jest do nadrobienia. Tylko trzeba wziac odpowiedzialnosc za swoje zycie. Moim zdaniem kazdy chlopak moze poderwac kazda dziewczyne i na odwrot.
Opowiedzialam koledze, jak dawalam numer telefonu i umawialam sie na randke z chlopakami dlatego ze zaimponowala mi ich odwaga. To znaczy, sytuacja: siedze w gronie kolezanek w kawiarni, smiejemy sie, zartujemy. Same atrakcyjne kobiety. Podchodzi kulturalnie chlopak, przeprasza ze przeszkadza, ale uwaza ze jestem piekna i nie darowalby sobie gdyby nie zagadal. I to nie na imprezie, gdzie mozna sobie dodac animuszu alkoholem albo dragami, nie pod oslona nocy, kiedy wszytko jest latwiejsze (rowniez dziewczyny). Uwazam, ze trzeba miec jaja zeby podejsc do grupy dziewczyn, bo tez nie wiadomo czy nie trafisz na suczki, ktore cie wysmieja. A coraz mniej facetow ma jaja, co jest tragedia. Chcemy mezczyzn, ktorzy sa pewni siebie.
Jedna rzecz-nie zapraszaj tej dziewczyny na pierwsza randke na polska impreze(jak ten kolega kiedys zrobil) bo stawiasz sie na przegranej pozycji. Badz orginalny, zaproponuj jej cos, czego ten "krawat" jej nie da (ale nie polska impreze). Chodzilam killa miesiecy z brzydalem golodupcem. I bylam przeszczesliwa. Pozniej poszlismy w zupelnie innych kierunkach, ale w czasie zwiazku nikt mu nie wierzyl, ze jestesmy razem. A ja z duma mowilam "tak, to prawda". Tak mnie poderwal, ze byl znajomym znajomych i ktoregos dnia mnie zapytal, czy nastepnego ranka pojade z nim na sniadanie. Nie bylam pewna na co sie godze, ale powiedzialam "tak", bo bylam ciekawa. Podjechal po mnie z samego rana, wywiozl 2 godziny drogi od Londynu do wspanialego parku, gdzie byla tez stadnina koni. Przygotowal koc, rozne buleczki, rogaliki, serki, napoje, owoce itd. Spedzilismy doskonaly poranek, jezdzilismy na koniach i juz wtedy bylam ciekawa co dalej. Kiedy chcial sie umowic nastepnym razem, juz wiedzialam, ze nie zaprosi mnie do kina albo restauracji, tylko cos wymysli i nawet sie nie zastanawialam. Zabral swoich znajomych tez i pojechalismy na jazde samochodami terenowymi po blocie, wertepach, super bylo. Caly nas zwiazek cos wymyslal, a ja nawet nie pomyslalam o innym chlopaku.
Takze, lekcja na dzis dla wszystkich: jestesmy wszyscy z tej ligii, jaka sami sobie wybralismy. A jesli dziewczyna cie wysmieje, to wiedz, ze nie chcialbys z nia byc. Wartosciowe dziewczyny daja kosza w ten sposob, ze adorator nie czuje sie jak smiec i cieszy sie, ze przynajmniej probowal.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz