poniedziałek, 30 września 2013

Niebezpieczne rozwiazania w nowoczesnym budownictwie


Rozlozylo mnie.

Wiedzialam, wiedzialam od pierwszego dnia, gdy wlaczyli ogrzewanie w metrze- teraz w wagonach jest ponad 30 stopni! I tak- wsiadam do wagonu, zmieniam linie, wiec musze przejsc kilka kondygnacji schodow w tym tropiku, pot plynie ciurkiem, wychodze z metra i owiewa mnie lodowaty wiatr. Co za idiota rozgrzewa podziemie do takich temperatur (mowi sie, ze sam szatan zawiaduje londynskim metrem, ale to chyba plotki)?!

sobota, 28 września 2013

Studia nie sa dla kazdego



Ilez bym nie zachwalala studiowania, ilez ludzi by Wam nie mowilo, ze bez studiow nie ma przyszlosci, prawda jest jedna- STUDIA NIE SA DLA KAZDEGO.

środa, 25 września 2013

All I want is everything, czyli chce tylko wszystkiego


Wczoraj wybralam sie na Seminarium Biznesowe. Calosc byla nastawiona na mlodych przedsiebiorcow, bylo kilkoro sponsorow, ludzie opowiadali o tym jak rozwineli swoj biznes w Londynie, kto moze pomoc w dofinansowaniu, byl ambasador Polski.

wtorek, 24 września 2013

Faceci "gumy od majtek" i dziewczyny zranione



Moje zycie jest wypelnione po brzegi- praca, studia, zajecia dodatkowe. Gdybym chciala, moglabym spac dluzej, ale jak tu nie pojsc na impreze dla freshers'ow? Jak nie isc z nowymi znajomymi na jam session? Albo do salsa klubu potanczyc? Trzeba. Integracja to lepsza czesc studiow.

piątek, 20 września 2013

Sztuka oddychania


Do domu wrocilam tuz przed Jutrzenka, pospalam 2 godziny i lekko zdezelowana pognalam na uniwersytet. Okazalo sie, ze 3/4 naszej grupy ledwo przezylo wczorajsza noc i dzis przechodza rekonwalescencje. Pojawili sie tylko najtwardsi zawodnicy i ci ktorzy wczoraj nie imprezowali. Jak mozna nie integrowac sie z grupa, zwlaszcza w pierwszych tygodniach studiow? Moim zdaniem jest to towarzyskie harakiri.

środa, 18 września 2013

Architecture takes it all


Pewnie juz Was nudza moje wpisy o uniwersytecie, ale jesli sadzicie, ze tak szybko przestane sie ekscytowac, to sie mylicie.

3 dzien jak na kokainie, ani jesc, ani spac. Nie do konca zdawalam sobie sprawe z powagi sytuacji, ale dzis bardzo szybko opadlam z sil i mowie do kolezanek, ze chyba cos jest nie tak. Jedna z nich mnie zapytala kiedy ostatnio jadlam. I tu byl pies pogrzebany. Ostatnio jadlam sniadanie. Wczoraj. Znowu zapomnialam zjesc. Jesli wydaje sie to Wam niemozliwe- sprobujcie architektury. Piramida Maslowa przekreca sie do gory nogami. W przerwie na lunch cala grupa poszlismy na ramen. Kazdy lubi jesienia zjesc zupe.

poniedziałek, 16 września 2013

Tatarka na uniwersytecie




I'm so excited!
Uniwersytet zaskoczyl mnie bardzo pozytywnie. Czuje sie spelniona i wiem, ze jestem we wlasciwym miejscu. 9 miesiecy uzerania sie z biurokracja, wypelniania bezsensowych druczkow, rysowania 3-ech wersji portfolio, wywiadow, opowiadania w 250 slowach "dlaczego architektura" (co najmniej 3 razy), godziny niepewnosci, IELTS, sluchania "wrocilabys do Polski, po co studiowac w Londynie" i slepej wiary w swoje mozliwosci.

niedziela, 15 września 2013

Back to school!


Jutro moj pierwszy dzien na londynskim uniwersytecie!

Mam nadzieje, ze tak jak ja nie mozecie sie doczekac moich studenckich wpisow. Jestem bardzo podekscytowana, bo juz wiem jakie bede miala przedmioty m.in Space Exploration, Strategic Architectural Design, Design and Technology.

sobota, 14 września 2013

Produkty, ktore polubilam w te wakacje

Sobota. 
Budze sie, otwieram okno, a tam ciemno i deszczowo. Wrocilam pod koldre. Nie przestawilam sie jeszcze na tryb jesienny i moj organizm reaguje bardzo pierwotnie "pada? wracaj do lozka, nici z polowania"

piątek, 13 września 2013

Przyszla jesien i znow mnie okradli



Mamy jesien.


Szczerze mowiac liczylam na sloneczny wrzesien. Takie deszczowe dni maja swoje plusy. Mozna zagrzebac sie pod kocem z herbata malinowa, dobra ksiazka i miodem na lyzeczce. Albo ze Stroopwafels.

niedziela, 8 września 2013

I don't fit in anywhere


Zycie towarzyskie zawsze bylo najslabszym ogniwem mojego zywota. To znaczy, schody zaczely sie okolo 17 roku zycia, kiedy zaczelam wyraznie zauwazac falsz, klamstwa, oblude. A strasznie bylam na to wyczulona. Potrafilam najlepszej kolezance wytknac klamstwo i przestac sie z nia przyjaznic, bo z oszustami nie chcialam miec nic wspolnego. Juz nie potrafilam rozmawiac z osoba, ktora mnie oszukala. Nigdy sie nie klocilam ani nie wyzywalam, bo bylam ponad to, ale grono znajomych szybko zaczelo mi sie kurczyc. Zauwazylam pewna zaleznosc- im bardziej sie z kims zaprzyjaznilam, tym bardziej sie w tym momencie nienawidzimy. Nienawisc to troche za mocne slowo, po prostu sie unikamy. Mnie unikaja, dla jasnosci. Bo ludzie szybko zaczynaja sie spoufalac i popelniac serie nietaktow. To wina ich rodzicow, ktorzy nie wytlumaczyli im jak zachowywac sie z klasa. I tak podam kilka przykladow.

środa, 4 września 2013

Angielskie slodycze


Jedzenie w piramidzie "co mnie podnieca" zajmuje mocne, 3 miejsce. 

Zawsze bylam wybrednym smakoszem. W przedszkolu rodzice zapomnieli wspomniec, ze nie mozna mnie zmuszac do jedzenia. Pechowo dzien zaczal sie od zupy mlecznej...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...